Dzisiaj na rower wybrałam się razem z Dominikiem i Dawidem.Pojechaliśmy do Nowego Miasta, droga całkiem przyjemna.Po drodze mijaliśmy zalew w Nowym Mieście, gdzie jest świetny zjazd ;D Całkiem mi się tam spodobało, wiec trzeba będzie jeszcze kiedyś to miejsce odwiedzić ;] Droga powrotna była urozmaicona ;P. Jechaliśmy jakąś mało uczęszczaną droga pokrytą kamieniami, które przypominały te na torach.Prędkość zdecydowanie spadła...Ale w sumie wynik jak na mnie, to jest całkiem zadowalający ;P
Dzisiaj na rower wyciągną mnie Misiek. Zrobiliśmy kółko dookoła Świercz, a potem jeszcze pojechaliśmy do Kowalewic.Kiedy wróciliśmy do Świercz, pojechaliśmy pod szkołę, zobaczyć czy jest tam ktoś znajomy. Okazało się że jest całkiem sporo ludzi, bo jeden z kolegów ma urodziny i zabierają się do świętowania ;] Także się przyłączyliśmy ;] Chłopaki dorwali moja Julię i licznik.Poprzestawiali mi wszystko co się dało.No ale przy okazji chwalili jaki to mam fajny rower, wiec wybaczam ;]
Dzisiaj gorąco że ojeju, a to dla mnie nie jest odpowiednia pogoda do jazdy na rowerze.A ze licznik się pośpieszył i już jest, to wypadało sprawdzić czy działa tak jak należy :) Tak wiec kolo 20 wsiadłam na rower, żeby sprawdzić licznik i odstresować się przed finałem MŚ. Miało być jeszcze krócej, bo bałam się ze nie wrócę na czas, ale zjazd z pewnej górki mnie podkusił ;D szkoda tylko ze zapomniałam ze trzeba będzie później na nią wjechać...
Dzisiaj wyciągnęłam na rower mojego przyjaciela Michała.A że nie bardzo miałam pomysł gdzie jechać, to pozwoliłam mu ustalić trasę :) Zrobiliśmy kółeczko Świercze-Ostrzeniewo-Kowalewice-Strzegocin-Sulkowo-Prusinowice-Świercze. Po drodze spotkaliśmy sporo znajomych osób. Misiek trochę nie dawał rady i musieliśmy zrobić przerwę w Sulkowie. Strasznie denerwuje mnie, że nie mam jeszcze licznika i wszystkie dane robię tak 'na oko'.Ale aby do poniedziałku i to się zmieni :) Poza tym trzeba zakupić jeszcze jakieś światła, koszyczek, bidon i coś w co można by było schować aparat ;P bo jakieś zdjęcia by się zdały :)
No więc witam :) Mój sprzęt dzisiaj dotarł,a oto i on ;D :
Wieczorem z bratem wybraliśmy się na przejażdżkę.Pojechaliśmy do Szyszk przez Kościesze,a stamtąd na Prusinowice przez las w Strzegocinie.Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie te wredne muszki,ślepaki itp. Ale w każdym razie rower spisał się doskonale ;D Różnica między nim ,a moim starym Bestem jest ogrooooomna.Muszę jeszcze okiełznać obsługę przerzutek, bo strasznie mi się to wszystko myli ;P Ale będzie dobrze ;D