Dzisiaj wybrałam się na krótka wycieczkę rowerową z przyjaciółmi. Zrobiliśmy kółko przez las strzegocki ( w poszukiwaniu kuny :D) Niestety pogoda niezbyt fajna, strasznie wiało.
Dzisiaj na rower wyciągną mnie Misiek. Zrobiliśmy kółko dookoła Świercz, a potem jeszcze pojechaliśmy do Kowalewic.Kiedy wróciliśmy do Świercz, pojechaliśmy pod szkołę, zobaczyć czy jest tam ktoś znajomy. Okazało się że jest całkiem sporo ludzi, bo jeden z kolegów ma urodziny i zabierają się do świętowania ;] Także się przyłączyliśmy ;] Chłopaki dorwali moja Julię i licznik.Poprzestawiali mi wszystko co się dało.No ale przy okazji chwalili jaki to mam fajny rower, wiec wybaczam ;]
Dzisiaj wyciągnęłam na rower mojego przyjaciela Michała.A że nie bardzo miałam pomysł gdzie jechać, to pozwoliłam mu ustalić trasę :) Zrobiliśmy kółeczko Świercze-Ostrzeniewo-Kowalewice-Strzegocin-Sulkowo-Prusinowice-Świercze. Po drodze spotkaliśmy sporo znajomych osób. Misiek trochę nie dawał rady i musieliśmy zrobić przerwę w Sulkowie. Strasznie denerwuje mnie, że nie mam jeszcze licznika i wszystkie dane robię tak 'na oko'.Ale aby do poniedziałku i to się zmieni :) Poza tym trzeba zakupić jeszcze jakieś światła, koszyczek, bidon i coś w co można by było schować aparat ;P bo jakieś zdjęcia by się zdały :)